Co by było, gdyby Kolumba nie było....

Pewnie pojawiłby się inny śmiałek, który
odkryłby nową drogę do Indii i... przy okazji... nowy świat.
Odkrycia geograficzne to jedna z największych rewolucji w
dziejach świata. Nie ma dziedziny życia, na którą wyczyny
odkrywców nie miały większego lub mniejszego wpływu. Dzięki
odkryciom wzrosły ilości spożywanych produktów i zmieniły
się podstawy żywienia w Europie. Oczywiście zmiany nie nastąpiły
tak od razu, ale skutki wypraw miały charakter rewolucyjny.
Europa potrzebowała żywności, Europa potrzebowała zasobów
z innych kontynentów, Europa bardzo potrzebowała odkrywców.
Z całego świata sprowadzano tu różne, mniej i bardziej potrzebne,
produkty. Pieprz, wanilię, cynamon, gałkę muszkatołową - sprowadzano
z dalekiej i tajemniczej Azji. Koszty transportu lądowego
w średniowieczu były bardzo wysokie. Długą, męczącą i bardzo
niebezpieczną podróż rekompensowały ceny sprowadzanych towarów.
Produkty z dalekich krajów kupowali tylko najbogatsi obywatele
Europy. Jednak cena nie zmniejszała pożądania. Aby ograniczyć
koszty rozpoczęto poszukiwania szybszej drogi do Indii. I
wtedy pojawił się Kolumb. Na pewno chciał, jak każdy żeglarz,
dopłynąć do Indii i coś udowodnić, ale dla zwykłych ludzi
płynął po luksusowe towary, które dzięki niemu będą mogli
nabyć taniej. Czyżby pieprz, wanilia, cynamon lub cukier trzcinowy
były przyczynami odkryć geograficznych? To stwierdzenie nie
jest dalekie od prawdy. Odkrycia geograficzne doprowadziły
do ogromnych zmian w jakości i ilości spożywanych w Europie
produktów. Kto dziś wyobrazi sobie naszą kuchnię bez ziemniaków?
99% mieszkańców naszego kraju przynajmniej raz w tygodniu
spożywa je na obiad. Do XVI wieku ziemniaki nie były znane
na naszym kontynencie. Ziemniaki pochodzą z Ameryki Południowej.
Uprawiały je plemiona Inków. Inkowie nie posiadali żadnych
bogactw, a łatwe do uprawiania ziemniaki stanowiły podstawę
ich żywienia. Hiszpanie, którzy przybyli na tereny Inków,
początkowo szukali ogromnych ilości złota, nie wiedząc, jaki
skarb mają pod nosem. Po sprowadzeniu ziemniaka do Europy
okazało się, że łatwość jego uprawy może w znacznym stopniu
zniwelować problem głodu wśród mieszkańców. Ale ziemniak długo
torował sobie drogę do pierwszeństwa na europejskim talerzu.
Dopiero w XIX wieku stał się rarytasem - dotyczyło to szczególnie
rodzin chłopskich.
Dzisiaj człowiek idzie do sklepu i
kupuje kakao. Taki drobny wydatek, no zwykła rzecz - takie
kakao. A dla Indian napój kakaowy miał zupełnie inne znaczenie.
Aztekowie nadawali mu wręcz boską moc. W Europie gościa częstuje
się zwykle dobrym winem. Dla Indian takim właśnie trunkiem
było kakao. Podobno, pierwszym Europejczykiem tak ugoszczonym,
był wielki pogromca Azteków, Hiszpan - Ferdynand Kortez. Kakao
miało mu niezbyt smakować, ale nie chcąc obrazić wodza Indian
wypił je z uśmiechem na twarzy. Gdyby ktoś powiedział wtedy
Kortezowi, że będzie to jeden z najbardziej poszukiwanych
i drogich produktów spożywczych w XVII- wiecznej Europie,
na pewno by w to nie uwierzył.
Kto nie lubi pomidorów. Osobiście znam tylko jedną osobę.
Reszta je zjada z wielkim smakiem. Kanapka z pomidorem - to
właśnie jadłem na śniadanie. Pomidor też z Ameryki? Kukurydza,
papryka i fasola też!
I jak tu nie zadać pytania - co byśmy jedli, gdyby Kolumb
przypadkiem nie natrafił na swojej drodze do Indii na amerykański
ląd.
No to idę coś przekąsić...
Robert Luty

|